Po krótkiej przerwie w pisaniu znowu się za to zabieram. Mam zamiar opisywać ćwiczenia, czynności i różnego rodzaju wyzwania związane z poprawą kondycji, zwiększenia aspektów dotyczących siły, szybkości i zwinności.
Po tak zwanym „okresie zimowym”, który właściwie ma swój koniec zabieram się za basen, na który będę chodził dwa razy w tygodniu i bieganie, którego nie lubię za bardzo, ale czego nie robi się dla doskonalenia samego siebie.
Przez cała zimę szlifowałem górną partię mięśni co przyda się do wspinaczki i mam nadzieje poprawi flow. Kontynuując...
3 razy w tygodniu pompeczki
brzuszki
podciąganie
techniki bokserskie
Dosyć bardzo ważnym czynnikiem, który bardzo mocno odczuwam pozytywnie na swoim organizmie to żywność i wszystko co z nią związane. Zabrałem się za surówki, staram się jeść makaron i ryż ( OMG kiedy ja jadłem ziemniaki :D ). Ważną rolę ma dla mnie też woda, oczywiście półtora litra żywca zdrój zawsze jest. Leci zgrzewkami. Do tego soczki warzywne i soki owocowe. Obowiązkowo kilka razy w tygodniu muszę dziabnąć kilka butelek. Do tego mogę pochwalić się rzuceniem papierosów od 1 stycznia i ograniczeniem alkoholu. Wszystko jest na dobrej drodze do doskonalenia samego siebie.
Po basenie i bieganiu ( miesiąc – dwa ) zabieram się za streching, ale jeżeli ktoś chciałby się przyłączyć do ćwiczeń już w najbliższym czasie to zapraszam. Kontakt do mnie macie.
Więc Lever ten tekst napisałem też z myślą o Tobie. Chciałbym już przygotować wszystkich na nowy sezon, mam nadzieję że jesteście gotowi i nie możecie doczekać się startu ;) Pako damy radę )
środa, 24 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziwiam nadprawdę!
OdpowiedzUsuńDobrze że są ludzie którzy mają swoje pasje i konsekwentnie je realizują. Ktoś powie że pasja bez sensu? Nieprawda- daje wiele radości, a przy tym jak widać sprawia że jest się po prostu lepszym zdrowszym i weselszym. I nikomu nie robi krzywdy.
Tak trzymaj, naprawdę!